Menu close

[Felieton] W rocznicę urodzin braci Lipieniów – panom burmistrzom pod rozwagę

Realizując cel edu­ka­cyj­ny, napi­sać nale­ży iż felie­ton, to gatu­nek publi­cy­stycz­ny, np. krót­ki tekst dzien­ni­kar­ski, utrzy­ma­ny w oso­bi­stym tonie, mają­cy lek­ką for­mę, poru­sza­ją­cy lub nawią­zu­ją­cy do aktu­al­nych tema­tów spo­łecz­nych. Cechuje się fak­to­gra­ficz­no­ścią i doku­men­tal­no­ścią. Jego punk­tem wyj­ścia są bowiem praw­dzi­we wyda­rze­nia. Ten felie­ton tak­że prze­twa­rza fak­ty, mają zwią­zek z usta­no­wie­niem roku 2024 Rokiem Braci Lipieniów.

Sportowa sto­do­ła (2014). Od lewej: Janusz Urbanik, Bogusława Lipień, Józef Lipień. Fot. auto­ra

Inicjatywa upa­mięt­nie­nia spor­to­wych osią­gnięć oraz oso­by Kazimierza Lipienia tabli­cą pamiąt­ko­wą wyszła od Stanisława Jodłowskiego. Pomysłem podzie­lił się z pre­ze­sem fir­my VENTOR Januszem Urbanikiem. Panowie zain­te­re­so­wa­li Pawła Miłosza (nauczy­cie­la z „Mechanika”) i Józefa Sieradzkiego (prze­wod­ni­czą­cy RM w Dębicy). W ten spo­sób drzwi do gabi­ne­tu Burmistrza Miasta Dębica Mariusza Szewczyka otwar­te zosta­ły sze­ro­ko. Po owoc­nym spo­tka­niu (jesień 2021), pre­zes sek­cji zapa­śni­czej (Janusz Urbanik) zło­żył sto­sow­ne pismo w UM w Dębicy. W jego tre­ści zna­la­zła się rów­nież proś­ba o roz­wa­że­nie ogło­sze­nia roku 2022 Rokiem Kazimierza Lipienia. W roku tym, przy­pa­da­ła 50 rocz­ni­ca zdo­by­cia w Monachium (1972) brą­zo­we­go meda­lu olim­pij­skie­go przez Kazimierza Lipienia.

Za sło­wa­mi i dekla­ra­cja­mi poszły czy­ny. Firma VENTOR pokry­ła kosz­ty zwią­za­ne z wyko­na­niem tabli­cy; prze­wod­ni­czą­cy Józef Sieradzki dzia­łał sku­tecz­nie na swo­im fron­cie, m.in. pozy­skał pro­bosz­cza ks. Ryszard Piaseckiego, któ­ry przy­go­to­wy­wał już ornat i wodę świę­co­ną. Poseł Kazimierz Moskal (tak jak daw­no temu robił to Włodzimierz Węgrzyn) odwie­dzał mini­ste­rial­ne gabi­ne­ty. I byli chęt­ni w Warszawie, żeby przy­je­chać do Dębicy – daw­nej sto­li­cy pol­skich zapa­sów. Mistrz olim­pij­ski Kazimierz Lipień jest tam zna­ny i doce­nia­ny. W Dębicy nie­ko­niecz­nie. Przynajmniej tak wyni­ka­ło z roz­wo­ju zda­rzeń w pierw­szym pół­ro­czu 2022 r. Pamiątkowa tabli­ca od daw­na cze­ka­ła na zamon­to­wa­nie, lecz nie­do­bór fachow­ców w ratu­szu, unie­moż­li­wiał wyko­na­nie tej czyn­no­ści. Z pomo­cą pospie­szył Paweł Miłosz ze swo­ją eki­pą. W czy­nie spo­łecz­nym – jak daw­niej mówio­no- zro­bi­li co nale­ża­ło, żeby przy­go­to­wać kotwy w ścia­nie umoż­li­wia­ją­ce zamo­co­wa­nia tabli­cy. Tydzień póź­niej Józef Sieradzki, Paweł Miłosz i dwaj inni pano­wie od pre­cy­zyj­nych robót budow­la­nych, tabli­cę pamiąt­ko­wą zawie­si­li. Było to w godzi­nach popo­łu­dnio­wych. Świadkiem wyda­rze­nia był funk­cjo­na­riusz stra­ży miej­skiej, któ­ra ma sie­dzi­bę w urzę­dzie.

Tablica pamiąt­ko­wa sta­ła się kością nie­zgo­dy. Uśmiech na twa­rzy Józefa Sieradzkiego wyra­ża­ją­cy zado­wo­le­nie utrwa­lo­ny został 23.06.2022. Fot. P. Miłosz

Następnego dnia, bur­mi­strza Mariusza Szewczyka w urzę­dzie nie było. Wiceburmistrz Maciej Małozięć czu­wał nad pra­cą urzę­du i peł­nił rolę gospo­da­rza. Przechodząc do gabi­ne­tu musiał zauwa­żyć zasło­nię­tą płót­nem tabli­cę. Czy się zain­te­re­so­wał? Mniej istot­ne. Ważniejsze, co wyda­rzy­ło się póź­niej? Mógłby to pre­cy­zyj­ne usta­lić słyn­ny detek­tyw Krzysztof Rutkowski, gdyż sprzecz­nych infor­ma­cji było co nie­mia­ra. Obecnie nie ma takiej potrze­by, cho­ciaż bio­rąc pod uwa­gę kon­tekst histo­rycz­ny, może było­by to przy­dat­ne? Pomińmy docie­ka­nia co to była za per­so­na. Wieści gmin­ne i inne zawie­ra­ły nazwi­sko. RODO nie pozwa­la jed­nak na jego prze­twa­rza­nie. Najdziwniejsze w całej histo­rii zawie­sze­nia tabli­cy jest to, że był świa­dek, były oso­by zawie­sza­ją­ce tabli­cę, a ponoć Maciej Małozięć przez dłu­gi czas nie wie­dział kto ją zawie­sił. Skoro nie wia­do­mo było komu nale­ży ją oddać, więc jako niczy­ja tra­fi­ła do maga­zy­nu.

Osoby zain­te­re­so­wa­ne upa­mięt­nie­niem oso­by K. Lipienia, nie wie­dzia­ły, kto to był ów tajem­ni­czy inte­re­sant, któ­ry inter­we­nio­wał u zastęp­cy bur­mi­strza, kie­ru­jąc się spo­łecz­nym inte­re­sem Dębiczan. Tablicę zde­mon­to­wa­no na pole­ce­nie zastęp­cy M. Małozięcia. Jeżeli praw­dą jest, że bur­mistrz Mariusz Szewczyk wyra­ził zgo­dę na jej zamon­to­wa­nie, to uży­wa­jąc języ­ka spor­to­we­go, dla ini­cja­to­rów upa­mięt­nie­nia K. Lipienia, był cios poni­żej pasa. Nokaut o nega­tyw­nych skut­kach spo­łecz­nych, trud­nych do opi­sa­nia w krót­kim felie­to­nie. Niektóre pozna­my śle­dząc co było dalej.

W Teatrze Polskim w Warszawie 21 paź­dzier­ni­ka 2022 r. zor­ga­ni­zo­wa­na zosta­ła Gala Jubileuszowa, któ­ra wień­czy­ła obcho­dy 100. lecia Polskiego Związku Zapaśniczego. Mistrz olim­pij­ski z Dębicy Kazimierz Lipień został uho­no­ro­wa­ny tytu­łem „Zapaśnik stu­le­cia PZZ”. Oj musiał boleć poli­czek bur­mi­strza i jego zastęp­cy. Zaczęli kom­bi­no­wać, jak tu wyjść z twa­rzą. Padły obiet­ni­ce i dekla­ra­cje, m.in. że rok 2024 będzie­my obcho­dzić w Dębicy jako rok Kazimierza Lipienia. I sło­wo sta­ło się cia­łem; 13 grud­nia 2023 r. na sesji jed­no­gło­śnie przy­ję­to uchwa­łę w spra­wie obcho­dów. Nie było już prze­szkód, żeby zapo­wia­da­ne jesz­cze w listo­pa­dzie 2022 r. przed­się­wzię­cia, mate­ria­li­zo­wa­ły się z korzy­ścią dla mia­sta.

Z sza­cun­ku dla oso­by Kazimierza Lipienia oraz uzna­niu jego i bra­ta Józefa spor­to­wych suk­ce­sów, tym samym zasług dla mia­sta Dębica, Radni (13.12.2023) ape­lo­wa­li o nada­nie impre­zom towa­rzy­szą­cym odpo­wied­niej ran­gi. Do wypo­wie­dzi rad­ne­go Mateusza Kutrzeby war­to nawią­zać. Jego życze­niem było żeby „upa­mięt­nie­nie tego wybit­ne­go spor­tow­ca nie było takim jało­wym upa­mięt­nie­niem, ogło­sze­niem, że jest to jego rok”. Oczekiwał real­ne­go dzia­ła­nia. I chy­ba przy wyko­rzy­sta­niu gło­wy takie zaczę­to.

Okoliczność, iż nastą­pi­ła potrze­ba zmia­ny uchwa­ły (31.01.2024) to dobra infor­ma­cja. Ktoś zauwa­żył, że oby­dwaj bra­cia zasłu­ży­li sobie na pod­kre­śle­nie ich zasług dla spor­tu zapa­śni­cze­go w Polsce, klu­bu spor­to­we­go i mia­sta w ten szcze­gól­ny spo­sób. Na mistrzo­stwach świa­ta, Europy, IO Kazimierz zdo­był 14 meda­li, Józef 5 meda­li. Trafnie napi­sał Bogdan Tuszyński, że to „Złote Bliźnięta”.

Od lewej: Józef Lipień i Kazimierz Lipień

Więcej jest jed­nak infor­ma­cji nie­po­ko­ją­cych. O impre­zach towa­rzy­szą­cych, wypo­wie­dział się dla pra­sy wice­bur­mistrz Maciej Małozięć i Monika Rojek-Kałek – dyrek­tor­ka Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej. Ale pla­nu i pro­gra­mu obcho­dów nie ma. Kierownictwo auto­no­micz­nej sek­cji zapa­śni­czej KS „Wisłoka” o pla­no­wa­nych dzia­ła­niach dowia­du­je się z pra­sy. Józef Lipień nato­miast przez kole­żeń­skie kon­tak­ty — więc nie­ofi­cjal­nie. Niepokoi fakt, że Wydział Promocji UM w Dębicy, mają­cy w zakre­sie swo­jej kom­pe­ten­cji wła­śnie takie uro­czy­sto­ści, tak­że nic nie wie. Prawie trzy lata od zło­że­nia wnio­sku (2021). W takim okre­sie, pół wie­ku temu, Ryszard Świerad nabył taki zasób wie­dzy i umie­jęt­no­ści, że pozwo­li­ły mu w Teheranie (1973) zdo­być srebr­ny medal mistrzostw świa­ta. Ale Ryśka uczy­li fachow­cy, tutaj dzia­ła­ją jak dyle­tan­ci. Sportowi anal­fa­be­ci. Przykro to pisać, lecz praw­dę sobie rzecz to naj­wspa­nial­sza praw­da i począ­tek dro­gi ku lep­sze­mu.

Stadion KS „Wisłoka” (1973). Powitanie meda­li­stów mistrzostw świa­ta. Stoją od lewej: Czesław Korzeń (tre­ner), Janusz Tracewski (tre­ner kadry), Kazimierz Lipień, Józef Lipień, Ryszard Świerad, Jan Michalik. Brakuje Andrzeja Skrzydlewskiego.

Jeszcze jed­na uwa­ga kry­tycz­na. Józef Lipień o pro­gra­mie obcho­dów nie został ofi­cjal­nie powia­do­mio­ny. Być może dla wydru­ko­wa­nia zapro­szeń dopie­ro drze­wa wyci­na­no w lesie. Czy nawią­za­no kon­takt z Antoniną Lipień (żoną Kazimierza) lub miesz­ka­ją­cym w Dębicy synem Piotrem? Prawdopodobnie nie. Nie prze­szka­dza­ło to bur­mi­strzo­wi Mariuszowi Szewczykowi, zapro­sić rad­nych na inau­gu­ra­cję obcho­dów w dniu 10 lute­go 2024 r. Nie jest to zasko­cze­nie dla piszą­ce­go. W paź­dzier­ni­ku 2023 r. uro­czy­ście odsło­nię­to tabli­cę pamiąt­ko­wą na daw­nym budyn­ku „Sokół” (obec­nie Dom Kultury i kino „Śnieżka”) poświę­co­ną Polskiemu Towarzystwu Gimnastycznemu w Dębicy. Sokolich dru­hów nie było, a wyda­rze­nie i tak odtrą­bio­no jako suk­ces. Pośpiech był taki, że w tre­ści zna­la­zły się nie­do­rzecz­no­ści na temat zało­ży­cie­li soko­le­go gniaz­da. To woła o pomstę do nie­ba; we wła­dzach zarzą­dza­ją­cych poten­cja­łem inte­lek­tu­al­nym urzę­du jest cenio­ny histo­ryk. To lek­ce­wa­że­nie miesz­kań­ców, to zły przy­kład dla mło­dzie­ży.

Zapowiadany kon­cert nie odbę­dzie się. Z przy­czyn nie­za­leż­nych od orga­ni­za­to­rów. Poinformowano o tym 2 lute­go. I moż­na było­by spra­wę uznać za zakoń­czo­ną, gdy­by nie infor­ma­cje, któ­re pozwa­la­ją mówić o nie­udol­nej impro­wi­za­cji zwią­za­nej z inau­gu­ra­cją obcho­dów roku bra­ci Lipieniów.

O co cho­dzi? Koncert zapla­no­wa­ny był jako kar­na­wa­ło­wy. Tak napi­sa­no. Zatem inau­gu­ra­cja obcho­dów na któ­re zapra­szał bur­mistrz, to nie­go­dzi­we wyko­rzy­sty­wa­nie nazwisk moich kole­gów z zapa­śni­czej maty. Koncert powi­nien być dodat­kiem do impre­zy, a nie Kazimierz i Józef Lipienie dodat­kiem do kon­cer­tu! W mojej oce­nie skan­dal. Inna kwe­stia mają­ca zwią­zek z orga­ni­za­cją obcho­dów. Czesław Korzeń utwo­rzył zapa­śni­czą izbę pamię­ci w Dębicy; na pół­kach i ścia­nach zapa­śni­czej „prze­wiąz­ki” też znaj­du­ją się spor­to­we tro­fea. Czy jest potrze­ba wypo­ży­cza­nia eks­po­na­tów z klu­bu do biblio­te­ki miej­skiej? Jeżeli ma to być wysta­wa tyl­ko na potrze­by spo­tka­nia 9 lute­go 2024 r. (pla­no­wa­nie spo­tka­nie z Józefem Lipieniem), ina­czej nie moż­na inter­pre­to­wać zda­rzeń do któ­rych nawią­za­no wcze­śniej. A dla­cze­go nie pomy­śla­no o uatrak­cyj­nie­niu ferii mło­dzie­ży spo­tka­niem z zapa­śni­ka­mi na żywo? Z tre­nu­ją­ca mło­dzie­żą pod okiem Andrzeja Jedynaka i Ryszarda Koniecznego, mgr. wf wypro­mo­wa­nych przez prof. Piotra Godlewskiego.

Kolejna kwe­stia. Każdy mistrz ma swo­je­go nauczy­cie­la. Tadeusz Popiołek (posia­da­ją­cy w dorob­ku tre­ner­skim m.in. dwóch olim­pij­czy­ków) mówił, że zapa­sów nie da się nauczyć kore­spon­den­cyj­nie. Założyć nale­ży, że tre­ner Czesław Korzeń jest podob­ne­go zda­nia. Do wysił­ku zachę­cał wła­snym przy­kła­dem. Trener T. Popiołek nie żyje. W dobrej kon­dy­cji fizycz­nej jest nato­miast tre­ner C. Korzeń. O nim tak­że zapo­mnia­no! Pośpiech, brak wyobraź­ni, brak doświad­cze­nia? A dla­cze­go nie sko­rzy­sta­no z doświad­czeń orga­ni­za­to­rów memo­ria­łów Dębickich Mistrzów? (Było ich 15) Pytanie bez odpo­wie­dzi. Nie nale­ży łudzić się, że kto­kol­wiek przy­zna się do bra­ku wyobraź­ni. To jesz­cze jeden dowód błęd­nej poli­ty­ki i krót­ko­wzrocz­ność, co w sto­sun­ko­wo krót­kim cza­sie dopro­wa­dzi­ła klub do ruiny. Jak uczy histo­ria, wyni­ki zapa­śni­ków zauwa­ża­ne były i są przed każ­dą kam­pa­nią wybor­czą. Ciekawe jaka będzie fre­kwen­cja za 3 dni.

Zapomnijmy o nad­cho­dzą­cych wybo­rach samo­rzą­do­wych. Pomyślmy w jaki spo­sób włą­czać w rok obcho­dów jak naj­licz­niej­szą rze­szę oby­wa­te­li mia­sta w tym tak­że mło­dzież. Sięgnijmy do spraw­dzo­nych wzor­ców reali­zu­jąc dłu­go­fa­lo­we pro­gra­my, a nie jed­nost­ko­we cele. Sport powi­nien łączyć a nie dzie­lić, suk­ce­sy dębic­kich zapa­śni­ków tak­że. Jak na razie jedy­nie były zapa­śnik, a obec­nie przed­się­bior­ca Janusz Urbanik to rozu­mie, orga­ni­zu­jąc rok­rocz­nie spo­tka­nia poko­leń – zapa­śni­czych dzia­ła­czy i spor­tow­ców. Czy ta spo­łecz­na ini­cja­ty­wa dla bur­mi­strzów nie ma zna­cze­nia?

Spotkanie inte­gra­cyj­ne w zapa­śni­czej „prze­wiąz­ce”. Fot. auto­ra

Rok 2024 jest w Dębicy rokiem szcze­gól­nym. Przede wszyst­kim z uwa­gi na Rok Braci Lipieniów w 75 rocz­ni­cę ich uro­dzin; 70 lat temu zare­je­stro­wa­no sek­cję zapa­śni­czą – też jubi­le­usz. Wreszcie w Polsce 2024 rok ogło­szo­nych został Rokiem Olimpijczyków. W Dębicy cicho, aż nie­kie­dy cisza ta prze­ra­ża. Niepokojące jest zwąt­pie­nie a nawet apa­tia. W ten spo­sób pozba­wia­my się marzeń o zdro­wym spo­łe­czeń­stwie. W sen­sie dosłow­nym i prze­no­śni. Co na to bur­mi­strzo­wie?

Odrobina opty­mi­zmu na zakoń­cze­nie, cho­ciaż przy­go­to­wy­wa­ny pre­zent na uro­dzi­ny nie nabrał osta­tecz­ne­go kształ­tu. Publikacja pt. „Kazimierz Lipień – zapa­śnik stu­le­cia” w któ­rej będą mia­ły odzwier­cie­dle­nie wyni­ki spor­to­we (tak­że Józefa Lipienia) jest na ukoń­cze­niu. Prof. Piotr Godlewski (AWF Gdańsk) życz­li­wie usto­sun­ko­wał się do proś­by. Można zakła­dać, że w ten spo­sób nauko­wy poziom dzie­ła zbli­ży się do spor­to­we­go pozio­mu Kazimierza i Józefa Lipieniów. Organizacja obcho­dów chy­ba tro­chę odsta­je od pozio­mu podob­nych imprez. O real­nych pla­nach zor­ga­ni­zo­wa­nia kon­fe­ren­cji nauko­wej w Dębicy, może innym razem.

Jan Swół