Menu close

Dębica była stolicą polskich zapasów. Czy jest szansa na wybudowanie pomnika muzeum?

Jan Swół

W Dębicy już 3 lip­ca 2025 roku nastą­pi uro­czy­ste odsło­nię­cie pomni­ka upa­mięt­nia­ją­ce­go Braci Kazimierza i Józefa Lipieniów. To świa­to­wej sła­wy zapa­śni­cy oraz wizy­tów­ka dębic­kiej szko­ły zapa­sów, wypra­co­wa­nej przez tre­ne­rów Tadeusza Popiołka i Czesława Korzenia. O tym fak­cie pisać moż­na jedy­nie w cza­sie prze­szłym. O impo­nu­ją­cym meda­lo­wym dorob­ku dębic­kich zapa­śni­kach tak­że nale­ży pisać nostal­gicz­nie. W okre­sie nie­speł­na trzech dekad ubie­głe­go wie­ku dębic­cy zapa­śni­cy zgro­ma­dzi­li impo­nu­ją­cy doro­bek meda­lo­wy[1]. Jednakże sport zapa­śni­czy, to nie tyl­ko meda­le. W pro­win­cjo­nal­nej Dębicy dla pol­skich zapa­sów zro­bio­no bar­dzo wie­le. Zapaśnicy, dzia­ła­cze i sym­pa­ty­cy zapa­sów, w gospo­dar­czym roz­wo­ju Dębicy i byłych woje­wództw, też mają swój wkład. W jakim stop­niu jeste­śmy tego świa­do­mi? W jaki spo­sób oraz w jakim zakre­sie ten doro­bek utrwa­li­my dla przy­szłych poko­leń? Czas pomy­śleć tak­że nad tym.

 

 Burmistrz Miasta Dębicy Mateusz Kutrzeba. Fot. Arch. DZH

W Dębicy muzeum dębic­kich zapa­sów?

Pomysł wyda­wać się może absur­dal­ny, zwłasz­cza dla tych osób, któ­re pamię­ta­ją, co dzia­ło się z sek­cją zapa­śni­czą, po nie­po­ko­jach spo­łecz­nych w kra­ju, po sierp­niu 1980 roku. Początek trą­ci poli­ty­ką, bo w isto­cie, czy Dębica upa­mięt­ni nie tyl­ko Braci Lepieni, w dużej mie­rze zale­ży od woli poli­tycz­nej władz samo­rzą­do­wych.

Takiej woli zabra­kło wie­lo­krot­nie, np. kie­dy Czesław Korzeń, zaan­ga­żo­wał się w pro­jekt rato­wa­nia z dorob­ku dębic­kich zapa­sów tego, co było jesz­cze do ura­to­wa­nia. A pozo­sta­ło nie­wie­le, mając na uwa­dze zaple­cze spor­to­we. Klub nie dys­po­no­wał już pawi­lo­nem spor­to­wym, któ­ry został roz­bu­do­wa­ny, po zdo­by­ciu tytu­łu DMP senio­rów w 1970 roku. Hala spor­to­wa odda­na do użyt­ku w 1978 roku, też nie była wła­sno­ścią klu­bu. Projekt C. Korzenia prze­wi­dy­wał budo­wę hali w celu umoż­li­wie­nia mło­dzie­ży tre­no­wa­nia w przy­zwo­itych warun­kach. Z infor­ma­cji prze­ka­za­nych auto­ro­wi arty­ku­łu wyni­ka wprost, że wła­śnie zabra­kło zro­zu­mie­nia dla podej­mo­wa­nych dzia­łań. Koncepcja, czy też wizja rato­wa­nia dębic­kich zapa­sów, zakoń­czy­ła się nie­po­wo­dze­niem (w tym zbęd­nym wydat­kiem wła­snych środ­ków finan­so­wych). Stanowisko rad­nych nie znie­chę­ci­ło C. Korzenia podej­mo­wać dzia­ła­nia na rzecz kształ­to­wa­nia postaw spo­łecz­nych wła­snym przy­kła­dem, wycho­wy­wać itp. O Izbie Pamięci, napi­sa­ne zosta­nie za chwi­lę.

Pawilon spor­to­wy, o któ­rym wspo­mnia­ni wcze­śniej, to histo­rycz­ny obiekt. W nim pod okiem Czesława Korzenia w Dębicy (w kadrze naro­do­wej tre­ne­ra Janusza Tracewskiego) przy­go­to­wy­wa­li się do star­tów na matach kra­jo­wych i zagra­nicz­nych, zapa­śni­cy z Dębicy. Pięciu naszych kole­gów, powró­ci­ło z mistrzostw świa­ta z Teheranu (1973) z dwo­ma tytu­ła­mi mistrzow­ski­mi (Kazimierz Lipień i Józef Lipień); dwo­ma wice­mi­strzow­ski­mi (Ryszard Świerad, Jan Michalik); jed­nym meda­lem brą­zo­wym (Andrzej Skrzydlewski). Dębica osza­la­ła ze szczę­ścia, a oczy zapa­śni­cze­go świa­ta skie­ro­wa­ne zosta­ły na Dębicę.

Później był pierw­szy dla Polski, zło­ty olim­pij­ski medal w zapa­sach (Montreal 1976) Kazimierza Lipienia oraz srebr­ny w Moskwie (1980) Józefa Lipienia. W ten spo­sób sek­cja zapa­śni­cza KS Wisłoka ma kom­plet olim­pij­skich meda­li, czy­li: zło­ty, srebr­ny i dwa brą­zo­we. Dorobku sek­cji zapa­śni­czej i korzy­ści z upra­wia­nia zapa­sów, nie moż­na zawę­żać do licz­by zdo­by­tych meda­li. Stąd kon­cep­cja muzeum zapa­sów w Dębicy, jako pomni­ka minio­nych spor­to­wych doko­nań oraz korzy­ści spo­łecz­nych, jakich jeste­śmy świad­ka­mi albo nimi sta­nie­my się wkrót­ce. Gdzie? W miej­scu, w któ­rym stał wybu­rzo­ny w 2021 roku pawi­lon. Teren nale­ża­ło­by odku­pić od wła­ści­cie­la wspo­mnia­ne­go grun­tu. Dlaczego? Bo dział­kę (daw­ne kor­ty teni­so­we), sta­no­wią­cą wła­sność klu­bu sprze­da­no krót­ko po 2010 roku. Skąd pie­nią­dze na odku­pie­nie grun­tu? Jak będzie dobra wola u samo­rzą­dow­ców, będą więk­sze szan­se na środ­ki na taki cel.

Co wyma­ga upa­mięt­nie­nia?

Wychodząc od zało­że­nia, że na histo­rię skła­da­ją się czas, ludzie oraz ich doko­na­nia lub zanie­cha­nia, upa­mięt­nie­nia wyma­ga­ją wyda­rze­nia, mają­ce zwią­zek ze spor­tem zapa­śni­czym w Dębicy. Fenomen Dębicy jako sto­li­cy pol­skich zapa­sów wyma­ga rze­tel­ne­go opra­co­wa­nia. To, co napi­sa­no o zapa­sach i osią­gnię­ciach meda­lo­wych do tej pory, to jedy­nie część histo­rii. Na doda­tek udo­ku­men­to­wa­nej nie­rzad­ko w spo­sób budzą­cy wąt­pli­wo­ści co do danych mie­rzo­nych ilo­ścią zdo­by­tych tytu­łów, czy też meda­li[2].

Zapasy w Dębicy od 1953 roku roz­wi­ja­ły się w odmien­nych uwa­run­ko­wa­niach spo­łecz­nych, eko­no­micz­nych i poli­tycz­nych niż obec­nie. To tak­że wyma­ga upa­mięt­nie­nia, gdyż jest to część naszej naro­do­wej histo­rii. Jak traf­nie zauwa­żał i pod­kre­ślał były pre­zes KS Wisłoka Andrzej Stasiński, na histo­rię dębic­kich zapa­sów skła­da­ją się wyda­rze­nia bar­dzo miłe, mniej miłe, cza­sa­mi wywo­łu­ją­ce reflek­sję, czy war­to było poświę­cać czas kosz­tem rodzi­ny? Takie reflek­sje nasu­wa­ją się nie tyl­ko dzia­ła­czom. Powodów jest wie­le.

 

Dębica (2024). W nie­otwar­tej jesz­cze Izbie Pamięci od lewej: Czesław Korzeń, Edward Madejski, Andrzej Stasiński. Fot. Arch. DZH

Używając prze­no­śni, obra­zo­wo moż­na ująć, że sek­cja zapa­śni­cza z jej szta­bem szko­le­nio­wym oraz dzia­ła­cza­mi, była zakła­dem jubi­ler­skim szli­fu­ją­cym dia­men­ty, z któ­rych two­rzo­no zapa­śni­cze bry­lan­ty. Długoletni i odda­ny dzia­łacz sek­cji zapa­śni­czej i klu­bu Zygmunt Kałek, wspo­mi­na­jąc począt­ki dzia­łal­no­ści sek­cji oraz jej roz­wój, pod­kre­ślał, że do Dębicy nie przy­jeż­dża­li mistrzo­wie. W Dębicy osią­ga­li mistrzo­stwo. Dębiccy zapa­śni­cy pod­no­si­li poziom pol­skich zapa­sów oraz wyzna­cza­li nową gra­ni­cę zapa­śni­cze­go suk­ce­su. Jan Michalik był pierw­szym Polakiem, któ­ry zdo­był ME w 1972 roku, Józef Lipień tra­fił do kro­nik pol­skich zapa­sów jako pierw­szy Polak, dzię­ki któ­re­mu cały świat mógł usły­szeć Mazurka Dąbrowskiego. Pierwszy dla Polski zło­ty medal olim­pij­ski wywal­czył Kazimierz Lipień (Montreal 1976).

Kiedy na wspo­mnia­ne suk­ce­sy spoj­rzy­my sze­rzej, tzn. przez pry­zmat korzy­ści spo­łecz­nych, otwie­ra się prze­strzeń wyma­ga­ją­ca upa­mięt­nie­nia. Pamięć przy­wo­łu­je to, na co zwró­cił uwa­gę ostat­nio, dłu­go­let­ni kie­row­nik sek­cji i dzia­łacz spor­to­wy Edward Madejski. W Dębicy dba­no o roz­wój fizycz­ny mło­dzie­ży i dla­te­go, obję­ta była tak­że pro­gra­mem ukie­run­ko­wa­nym na wypeł­nia­nie ról spo­łecz­nych[3] w przy­szło­ści. To tak­że wyma­ga upa­mięt­nie­nia. Pouczające wnio­ski nale­ży wypro­wa­dzać z suk­ce­sów, ale tak­że z nie­po­wo­dzeń. Tego uczą zapa­sy.

Wyprowadzając poucza­ją­ce wnio­ski z histo­rii, zauwa­żyć nale­ży, iż sport nigdy nie ist­niał jako samo­dziel­ny byt. Służył osią­ga­niu innych celów spo­łecz­no-uży­tecz­nych. Inaczej mówiąc, słu­żył okre­ślo­nym celom i gru­pom spo­łecz­nym. Mówienie i pisa­nie o tym, ewen­tu­al­nie uświa­da­mia­nie tego w inny spo­sób to spo­so­by edu­ko­wa­nia. W tym kon­tek­ście krót­kie nawią­za­nie do Izby Pamięci, któ­rą utwo­rzył zapa­śnik, tre­ner zapa­śni­ków, dzia­łacz spor­to­wy, przed­się­bior­ca i spo­łecz­nik Czesław Korzeń. Inicjatywa upa­mięt­nie­nia tre­ne­rów, dzia­ła­czy i zawod­ni­ków przy­ję­ta zosta­ła z nale­ży­tym zro­zu­mie­niem i spo­łecz­nym uzna­niem.

 

Dębica (2024). Izba Pamięci na eta­pie przy­go­to­wa­nia do jej otwar­cia. For. Arch. DZH

Śmierć zabra­ła z nasze­go, zapa­śni­cze­go gro­na Mistrza, Nauczyciele Wychowawcę Młodzieży śp. Czesława Korzenia. Zapaśnicza Polska i licz­nie przy­by­li miesz­kań­cy Dębicy żegna­li­śmy Go, w dniu, w któ­rym zapla­no­wa­ny był XVII Memoriał Dębickich Mistrzów (Kazimierza Lipienia, Andrzeja Skorzydlewskiego, Ryszarda Świerada, Jana Michalika). Biorąc pod uwa­gę dzia­ła­nia oraz ini­cja­ty­wy obec­ne­go kie­row­nic­twa auto­no­micz­nej sek­cji zapa­śni­czej z pre­ze­sem sto­wa­rzy­sze­nia Januszem Urbanikiem, dzia­ła­nia bur­mi­strza Mateusza Kutrzeby i gło­sy coraz licz­niej­sze­go gro­na rad­nych Rady Miejskiej w Dębicy – wie­le wska­zu­je, że jeste­śmy na wła­ści­wej dro­dze upa­mięt­nie­nia tego wszyst­kie­go, co sym­bo­li­zu­je pomnik Braci Kazimierza i Józefa Lipieniów.

Jak upa­mięt­nić zapa­śni­cze doko­na­nia?

Na spor­to­wo, eko­no­micz­nie i prak­tycz­nie. Hala spor­to­wa umoż­li­wia­ją­ca tre­nin­gi zapa­śni­kom, Klub Olimpijczyka oraz Izba Pamięci – jako zbiór spor­to­wych tro­fe­ów, pamią­tek oraz żywa lek­cja histo­rii. Całość sta­no­wić może pomnik i być atrak­cją tury­stycz­ną.

A teraz, skie­ruj­my uwa­gę na rad­nych obra­du­ją­cych w dębic­kim ratu­szu oraz na miej­scu pra­cy bur­mi­strza Mateusza Kutrzeby. Na ich sygnał pospiesz­my z pomo­cą, zwłasz­cza zapa­śni­cy i sym­pa­ty­cy spor­tu zapa­śni­cze­go! Nadchodzi czas reali­zo­wa­nia kolej­ne­go wspól­ne­go celu któ­ry słu­żył będzie dębic­kiej spo­łecz­no­ści.

 

Ratusz w Dębicy. Fot. UM

 

[1] J. Swół, Pomnik Braci Lipieniów w Dębicy. Małe zwy­cię­stwo? Czy głos roz­sąd­ku?, https://zeszytydebickie.pl/aktualnosci/, 26.06.2025.

[2] Kolebka mistrzów – histo­ria dębic­kiej maty, DZH, Tom II, red. M. Jędrusiak, https://zeszytydebickie.pl/nowy-zeszyt/, dostęp 28.06.2025.

[3] E. Madejski, Echo minio­ne­go sie­dem­dzie­się­cio­le­cia (11.06.2025), https://zeszytydebickie.pl/aktualnosci/ .