Menu close

Wigilia 2024 w zapaśniczej „przewiązce”

Redakcja DZH

„Przewiązka” na uli­cy Ignacego Lisa 2a to kom­pleks pomiesz­czeń dobu­do­wa­ny w 1983 r. do hali spor­to­wej, któ­ra sta­no­wi­ła wte­dy wła­sność KS Wisłoka Dębica. W cza­sach świet­no­ści obiekt ten był wyko­rzy­sty­wa­ny przez zapa­śni­ków i zapa­śni­czych adep­tów, czy­li spor­tow­ców star­tu­ją­cych w pierw­szej i dru­giej lidze zapa­śni­czej oraz mło­dzież szkol­ną obję­tą pro­gra­mem o zwięk­szo­nej licz­bie lek­cji wycho­wa­nia fizycz­ne­go i tre­nu­ją­cych uczniów szkół zawo­do­wych i śred­nich.

Hala słu­ży­ła tak­że dębic­kim siat­ka­rzom, roz­gry­wa­no na niej mecze tudzież tur­nie­je w obu dys­cy­pli­nach. Ponadto na hali pro­wa­dzo­no zaję­cia rekre­acyj­ne. Obiekt ten był miej­scem spo­tkań, przy­go­to­wań, try­um­fów i siar­czy­stych pora­żek. Stanowi punkt odnie­sie­nia już dla kil­ku poko­leń, ponie­waż halę posta­wio­no w latach 70. ub. wie­ku; samą „prze­wiąz­kę” odda­no do użyt­ku nie­co póź­niej. Nie były to wyłącz­nie inwe­sty­cje w lep­szą bazę tre­nin­go­wą. Władze klu­bu myśla­ły natu­ral­nie o wzbo­ga­ca­niu meda­lo­we­go dorob­ku klu­bu, ale przy oka­zji przy­czy­ni­ły się do budo­wy miej­sca, w któ­rym mło­dzież pożyt­ko­wa­ła swo­ją ener­gię, krze­piąc cia­ło i wyra­bia­jąc ducha. Klub miał zatem udział w wycho­wy­wa­niu i kształ­to­wa­niu cha­rak­te­rów przed­sta­wi­cie­li naszej lokal­nej spo­łecz­no­ści

W dniach 20–21 grud­nia 2024 było nam dane po czę­ści zetknąć się z tym dzie­łem: pod­czas oglą­da­nia świą­tecz­ne­go tur­nie­ju zapa­śni­cze­go oraz gdy zasia­da­li­śmy przy wspól­nym sto­le na wigi­lij­nym spo­tka­niu zapa­śni­ków. Wyróżniło się ono spo­śród poprzed­nich takich wigi­lii o tyle, o ile przy­pa­dło w wyjąt­ko­wą, 70. rocz­ni­cę zare­je­stro­wa­nia sek­cji zapa­śni­czej KS Wisłoka.

 

Okolicznościowa pocz­tów­ka wyda­na z oka­zji świą­tecz­ne­go tur­nie­ju zapa­śni­cze­go, koń­czą­ce­go obcho­dy roku trzech jubi­le­uszy przez auto­no­micz­ną sek­cję zapa­śni­czą. Źródło: Archiwum DZH

Świąteczny tur­niej zapa­śni­czy

W dniu 20.12.2024 człon­ko­wie Stowarzyszenia Przyjaciół i Sympatyków Autonomicznej Sekcji Zapasów KS Wisłoka Dębica wzię­li udział w tur­nie­ju zapa­śni­czym o inte­re­su­ją­cej for­mu­le. Zawodnicy mie­li inny cel, ani­że­li stan­dar­do­we poło­że­nie prze­ciw­ni­ka na łopat­ki. Wymaga to obja­śnie­nia, ale nie będzie ono obszer­ne zwa­żyw­szy na pro­ste zasa­dy oraz dołą­czo­ną doku­men­ta­cję foto­gra­ficz­ną.

 

Dębica (20.12.2024). Odprawa przed wal­ka­mi. Od lewej: Dominik Haba, Ryszard Konieczny, Andrzej Jedynak. Po pra­wej na macie uczest­ni­cy tur­nie­ju, w tle rodzi­ce w roli kibi­ców. Fot. Arch. DZH

Zmagania tur­nie­jo­we zosta­ły poprze­dzo­ne infor­ma­cją o zasa­dach walk i kry­te­riach, jakie decy­do­wa­ły o koń­co­wym suk­ce­sie. Instrukcje prze­ka­zy­wa­li dwaj tre­ne­rzy pro­wa­dzą­cy gru­pę – Ryszard Konieczny i Andrzej Jedynak – oraz wystę­pu­ją­cy w roli sędzie­go Dominik Haba. Cała trój­ka to byli zawod­ni­cy, zatem poza przy­go­to­wa­niem teo­re­tycz­nym wno­si­li w orga­ni­za­cję zawo­dów swo­je boga­te doświad­cze­nie z maty. Po tym wstę­pie roz­po­czę­ła się rywa­li­za­cja o pierw­sze tur­nie­jo­we zwy­cię­stwa.

 

Zasady wal­ki muszą być jasne dla każ­de­go. Na zdję­ciu instruk­taż i przy­bli­że­nie zasad w wyko­na­niu tre­ne­ra A. Jedynaka (po lewej) i sędzie­go D. Haby. Fot. Arch. DZH

 

Walka zapa­śni­ków w innej for­mu­le niż zwy­kle. Fot. Arch. DZH

 Każdy z zawod­ni­ków miał za zada­nie pozba­wić swo­je­go rywa­la paska, któ­ry oby­dwaj mie­li wło­żo­ny za gum­kę od spode­nek z tyłu kostiu­mu. Wygrywał ten, kto pierw­szy doko­nał tego trzy razy. Z rela­cji obser­wa­to­rów wyni­ka­ło, że była to dobra i poucza­ją­ca zaba­wa. Odejście od tra­dy­cyj­nych zasad pomie­sza­ło szy­ki fawo­ry­tom i pozwo­li­ło na wyło­nie­nie się nie­ocze­ki­wa­nych zwy­cięz­ców. Niespodziewana odmia­na i trud­no­ści z adap­ta­cją powo­do­wa­ły u nie­któ­rych fru­stra­cję, a nawet wyci­ska­ły łzy zło­ści. To też część doświad­cze­nia spor­to­we­go.

 

Początek innej wal­ki. Na razie bez punk­tów. Fot. Arch. DZH

 

Dekoracja meda­li­stów świą­tecz­ne­go tur­nie­ju. Fot. Arch. DZH

Zapasy uczą prze­gry­wać oraz wycią­gać poucza­ją­ce wnio­ski na przy­szłość – tak tłu­ma­czo­no nie­gdyś mło­dym zawod­ni­kom. Sportowa złość to cecha zapo­wia­da­ją­ca dobry mate­riał na zapa­śni­ka. Kolejna lot­na mak­sy­ma brzmia­ła: bez cha­rak­te­ru, dobrym zapa­śni­kiem zostać nie moż­na. Pisał o tym sze­rzej Ludwik Budzyński w swo­ich wspo­mnie­niach, któ­re zebra­ne wyda­no ponow­nie na łamach dru­gie­go tomu Dębickich Zeszytów Historycznych[1]. Bez tej wytrwa­ło­ści i siły cha­rak­te­ru dębic­cy spor­tow­cy nie zapi­sa­li­by się w anna­łach histo­rii. Nie obcho­dzi­li­by­śmy jubi­le­uszu 70-lecia sek­cji. W koń­cu nie było­by cele­bra­cji Roku Braci Lipieniów, a patrząc sze­rzej tak­że Roku Polskich Olimpijczyków.

 

Okolicznościowa pocz­tów­ka wyda­na z oka­zji 2024 Roku Kazimierza i Józefa Lipieniów. Źródło: Arch. DZH

Z jed­nej stro­ny roz­go­ry­cze­nie poko­na­nych i dopin­gu­ją­cych ich rodzin, a z dru­giej satys­fak­cja chło­pa­ków, któ­rzy raz za razem wydzie­ra­li ogo­ny opo­nen­tom. Niezależnie od ocen, do wypo­wia­da­nia któ­rych każ­dy ma pra­wo, w toku walk oce­nia­nych przez sędzie­go wyło­nie­ni zosta­li zwy­cięz­cy świą­tecz­ne­go tur­nie­ju. Podczas deko­ra­cji otrzy­ma­li oni dyplo­my i nagro­dy ufun­do­wa­ne przez fir­mę VENTOR. Nazwiska meda­li­stów wraz ze spor­to­wy­mi wyra­za­mi uzna­nia, nagro­da­mi i pamiąt­ko­wym zdję­ciem prze­cho­dzą do histo­rii, tak jak dębic­ki Rok Braci Lipieniów.

 

Końcowe zdję­cie uczest­ni­ków tur­nie­ju świą­tecz­ne­go. Od lewej: Andrzej Jedynak, Dominik Haba, Przemysław Szela, Robert Kipa, Piotr Reguła, Aleksander Lis, Franciszek Kleinschmidt, Karol Cieślik, Paweł Klich, Igor Dęborowski, Szymon Marcinek, Jan Ćwik, Antoni Nykiel, Karol Nykiel, Marcel Hubert, Ryszard Konieczny. Fot. Arch. DZH

Opłatek zapa­śni­ków

 W sobo­tę 21 grud­nia 2024 r. gro­no wete­ra­nów dębic­kich zapa­sów zasia­dło razem do kola­cji wigi­lij­nej. Było to zwień­cze­nie dwu­dnio­we­go wyda­rze­nia. Trenerzy, wycho­wan­ko­wie i dzia­ła­cze sek­cji zapa­śni­czej ścią­gnę­li nie­kie­dy z dale­kich stron, by wspól­nie cele­bro­wać dorocz­ne spo­tka­nie. Odbyło się ono w budyn­ku klu­bu, w tzw. „prze­wiąz­ce”, wspo­mnia­nej już na począt­ku arty­ku­łu. Wszystkie ścia­ny, pół­ki i gablo­ty boga­to wypeł­nia­ły tro­fea, zdję­cia i inne pamiąt­ki, któ­re przy­po­mi­na­ły o wiel­kich doko­na­niach klu­bu. Doprawdy, trud­no było wyobra­zić sobie lep­szą sce­ne­rię.

 

Dębica (21.12.2024) Widok na wigi­lij­ny stół i para­pet ze sta­tu­et­ka­mi. W lewym dol­nym rogu widocz­ny jest Jerzy Setkowicz, a pierw­szy męż­czy­zna z pra­wej to Jerzy Herduś. Fot. Arch. DZH

Rozpoczęte o 17:00 wyda­rze­nie otwo­rzy­ła prze­mo­wa pre­ze­sa Stowarzyszenia Przyjaciół i Sympatyków Autonomicznej Sekcji Zapasów KS Wisłoka Dębica, Janusza Urbanika. Wyrazy rado­ści i satys­fak­cji z obec­no­ści tak wie­lu kole­gów z maty – do względ­nie małej sali dotar­ło kil­ka­dzie­siąt osób, a i tak nie byli to wszy­scy zapro­sze­ni! – prze­pla­ta­ły też smut­ne wia­do­mo­ści. Urbanik podzie­lił się wie­ścia­mi o złym sta­nie zdro­wot­nym Józefa Lipienia, któ­ry prze­szko­dził mistrzo­wi świa­ta, srebr­ne­mu meda­li­ście IO w Moskwie w dołą­cze­niu do świę­tu­ją­cych. W jego imie­niu Urbanik prze­ka­zał zebra­nym kil­ka cie­płych słów i życze­nia świą­tecz­ne.

 

Prezes sek­cji zapa­śni­czej Janusz Urbanik pod­su­mo­wu­je rok 2024. Fot. Arch. DZH

Następnie uwa­gę gości zajął redak­tor naczel­ny DZH Jan Swół. Pod koniec trwa­ją­ce­go Roku Braci Lipieniów przy­po­mniał on o wadze pie­lę­gno­wa­nia pamię­ci o prze­szłych wyda­rze­niach. W tym kon­tek­ście przy­wo­łał wyda­ny wysił­kiem DZH tom 2 cza­so­pi­sma pt. Kolebka mistrzów – Historia dębic­kiej maty, któ­ry przy tej oka­zji pierw­szy raz publicz­nie zapre­zen­to­wa­no w wer­sji fizycz­nej.

Dębickie Zeszyty Historyczne dają przy­kład upa­mięt­nie­nia wspa­nia­łych osią­gnięć dębic­kich zapa­śni­ków. W zespo­le redak­cyj­nym nie zapo­mnie­li­śmy tak­że o dzia­ła­czach, z któ­ry­mi cały czas ści­śle współ­pra­cu­je­my. Ich nazwi­ska przy­wo­ła­ne zosta­ły w II tomie przy oma­wia­niu dru­ży­no­wych osią­gnięć senio­rów[2]. W tym­że tomie za zgo­dą Ryszarda Koniecznego (byłe­go zawod­ni­ka a obec­ne­go tre­ne­ra) opu­bli­ko­wa­na zosta­ła jego pra­ca magi­ster­ska opi­su­ją­ca dzie­je klu­bu i spor­tu na zie­mi dębic­kiej. Nie spo­sób pomi­nąć tre­ne­ra Czesława Korzenia – jego wsta­wien­nic­two pomo­gło nam uzy­skać pra­wa do zre­da­go­wa­nia wspo­mnień Ludwika Budzyńskiego. Zasługi dla pod­nie­sie­nia jako­ści tomu ma też współ­au­tor, były kie­row­nik sek­cji zapa­śni­czej, Edward Madejski. Jego uni­kal­ne spoj­rze­nie i doświad­cze­nia zwią­za­ne głów­nie ze stro­ną orga­ni­za­cyj­ną zapa­śni­cze­go przed­się­wzię­cia zde­cy­do­wa­nie wzbo­ga­ci­ły tom. Z całe­go niniej­sze­go aka­pi­tu pły­nie pro­sty wnio­sek, że poprzez zgod­ną koope­ra­cję może­my two­rzyć dobre rze­czy i osią­gać ambit­ne cele.

 

Widoczni od lewej: Wacław Orłowski, Jan Swół i Jerzy Setkowicz repre­zen­to­wa­li na wigi­lii naj­star­sze żyją­ce poko­le­nie dębic­kich mistrzów. Fot. Arch. DZH

Korzystając z moż­li­wo­ści wypo­wie­dze­nia się pisem­nie, poświę­ci­my też kil­ka zdań naszej publi­ka­cji otwie­ra­ją­cej serię „Dębickich Zeszytów Historycznych”. Tom I DZH rów­nież powstał przy zaan­ga­żo­wa­niu licz­nej gru­py zapa­śni­ków i sym­pa­ty­ków. Nie spo­sób wymie­nić ich wszyst­kich, a tym bar­dziej przy­pi­sy­wać im kart, któ­re doda­li do histo­rii kie­dyś, oraz wymie­niać korzy­ści spo­łecz­ne, jakie mamy z tego tytu­łu dzi­siaj. Redaktorem tomu jest były zapa­śnik, obec­ny badacz histo­rii regio­nal­nej Jan Swół. Szczególny wkład w zeszyt mie­li też: Jacek Dymitrowski poprzez swój arty­kuł, Zbigniew Szerszeń oraz Andrzej Jedynak poprzez swo­je pra­ce dyplo­mo­we. Podobnie bez współ­udzia­łu Ewy Smoleń i Janusza Boro w pra­cy nad arty­ku­ła­mi zeszyt był­by o wie­le uboż­szy. Nie cho­dzi o zdję­cia czy obję­tość, lecz war­tość nauko­wą i przy­dat­ność histo­rycz­ną w obrę­bie nasze­go regio­nu.

 

Podziękowanie dla Janusza Urbanika za pomoc w wyda­niu dru­kiem pierw­sze­go tomu DZH skła­da w imie­niu redak­cji Jan Swół. Fot. Arch. DZH

Historia zapa­sów w Dębicy zosta­je przez nas opi­sy­wa­na dzię­ki wysił­ko­wi zespo­łu redak­cyj­ne­go, ale i dzię­ki życz­li­wo­ści wie­lu osób z zewnątrz oraz insty­tu­cji. Piszemy o tym na wstę­pie wyda­nia każ­de­go tomu. Wigilia zapa­śni­cza była zaś dosko­na­łą oka­zją, aby doce­nić dwie posta­ci, któ­re swo­im wspar­ciem finan­so­wym wal­nie przy­czy­ni­ły się do nasze­go suk­ce­su wydaw­ni­cze­go[3]. Janusz Urbanik oraz Andrzej Tomaszewski (były zawod­nik, sędzia mię­dzy­na­ro­do­wy w zapa­sach, przed­się­bior­ca) otrzy­ma­li ofi­cjal­ne podzię­ko­wa­nia za odpo­wied­nio wspar­cie dzia­łań redak­cji oraz wspar­cie utrzy­ma­nia stro­ny inter­ne­to­wej DZH. Korzystając z mate­rial­ne­go i moral­ne­go wspar­cia naszych czy­tel­ni­ków, nie tra­ci­my dzien­ni­kar­skiej nie­za­leż­no­ści.

 

Podziękowania od redak­cji dla J. Urbanika (po lewej) i A. Tomaszewskiego (w środ­ku) skła­da redak­tor naczel­ny J. Swół. Fot. Arch. DZH

Doceniamy każ­dy rodzaj i spo­sób wspie­ra­nia naszej dzia­łal­no­ści. Redakcja, na mia­rę swo­ich moż­li­wo­ści, sta­ra się dawać temu wyraz. Słowo, przy­ja­zny gest nie­wie­le kosz­tu­je, ale dużo waży – mówi porze­ka­dło. Cieszymy się, że nasze sło­wa i wyra­zy wdzięcz­no­ści dwaj wspo­mnia­ni pano­wie zechcie­li przy­jąć jako podzię­ko­wa­nie redak­cji.

Choć nie­obec­ni w „prze­wiąz­ce”, swo­je wyra­zy uzna­nia nade­sła­li do Dębicy tak­że nasi przy­ja­cie­le z jele­nio­gór­skiej Grupy Inicjatywnej uho­no­ro­wa­nia tabli­cą pamiąt­ko­wą meda­li­stów olim­pij­skich Kazimierza i Józefa Lipieni[4]. Do rze­czo­nej gru­py nale­żą m.in. Czesław Czerniec i Mirosław Wieczorkiewicz.

Pierwszy z nich miał nie­gdyś oka­zję mie­rzyć się w wal­ce z Józefem Lipieniem. Było to na począt­ku karie­ry spor­to­wej Czerńca, w CWKS Karkonosze Jelenia Góra. Mężczyzna do dziś pozo­sta­je wier­ny zapa­som jako tre­ner i sędzia. W 2010 r., na potrze­by publi­ka­cji książ­ko­wej, napi­sał bio­gra­my jele­nio­gór­skich zapa­śni­ków: Kazimierza i Józefa Lipieniów, Zbigniewa Góreckiego i Edwarda Masełko. Wszyscy wymie­nie­ni wywo­dzi­li się z oko­lic Jeleniej Góry, a tre­no­wa­li w Dębicy.

Drugi z repre­zen­tan­tów gru­py ini­cja­tyw­nej, Mirosław Wieczorkiewicz, to zapa­śnik młod­sze­go poko­le­nia. Walczył i tre­no­wał w kadrze naro­do­wej wraz z obec­nym redak­to­rem naczel­nym DZH. Od 48 lat jest zwią­za­ny z zapa­śni­czą matą, naj­pierw jako zawod­nik, a następ­nie tre­ner. Zdobył 18 tytu­łów mistrza świa­ta wete­ra­nów w zapa­sach[5] i ponad 400 meda­li w tur­nie­jach zapa­śni­czych[6]. Imponujące osią­gnię­cia, praw­da? Istnieją duże szan­se, że Wieczorkiewicz zdo­ła jesz­cze powięk­szyć swój doro­bek.

Rzeczona dwój­ka wraz z inny­mi człon­ka­mi Grupy Inicjatywnej nie raz upa­mięt­ni­ła zło­tych bliź­nia­ków z Jaczkowa. Ich naczel­nym celem i suk­ce­sem było przy­go­to­wa­nie i odsło­nię­cie pamiąt­ko­wej tabli­cy w jele­nio­gór­skim urzę­dzie mia­sta. Wydarzenie to mia­ło miej­sce w czerw­cu 2024 r. i wziął w nim udział m.in. Józef Lipień[7]. Nie tyl­ko sku­tecz­nie przy­po­mnia­no histo­rię, ale i zwięk­szo­no pre­stiż mia­sta poprzez sko­ja­rze­nie go z wie­ko­pom­ny­mi suk­ce­sa­mi zapa­śni­ków. Na Dolnym Śląsku sku­tecz­nie zro­bio­no to, co w Dębicy pla­no­wa­no zda­je się jesz­cze w XX wie­ku, a przy­naj­mniej na to wska­zy­wa­ła dys­ku­sja pod­czas sesji rady miej­skiej w grud­niu 2023 r. Jak wyni­ka z infor­ma­cji publicz­nej udzie­lo­nej przez bur­mi­strza Mateusza Kutrzebę, spo­so­by upa­mięt­nie­nia bra­ci Kazimierza i Józefa Lipieniów w Dębicy nadal pozo­sta­ją w sfe­rze dys­ku­sji.

Pragnąc dołą­czyć się do obcho­dów Roku Braci Lipieniów w Dębicy, Czesław Czerniec i Mirosław Wieczorkiewicz, jako przed­sta­wi­cie­le Grupy Inicjatywnej, zapo­wie­dzie­li swój przy­jazd na świą­tecz­ne spo­tka­nie zapa­śni­cze. Niestety, ich odwie­dzi­ny nie doszły do skut­ku, więc w zamian swo­je poda­run­ki i podzię­ko­wa­nia prze­ka­za­li na ręce DZH pocz­tą.

 

Statuetka dla Janusza Urbanika przy­go­to­wa­na przez Grupę Inicjatywną. Fot. Arch. DZH

Podczas wigi­lii zapa­śni­czej pre­zes sek­cji Janusz Urbanik wraz z podzię­ko­wa­nia­mi otrzy­mał powyż­szą pamiąt­ko­wą sta­tu­et­kę. Z kolei Jan Swół odczy­tał frag­ment listu gra­tu­la­cyj­ne­go, jakim Czerniec w imie­niu Grupy Inicjatywnej wysta­wił bar­dzo pochleb­ną recen­zję publi­ka­cjom wyda­nym przez Dębickie Zeszyty Historyczne. Fakt, że pra­ca redak­cji zosta­ła wyróż­nio­na przez oso­bę o takim doświad­cze­niu i dorob­ku jest dla nas szcze­gól­nie waż­ny.

 

List gra­tu­la­cyj­ny na drew­nia­nej tabli­cy dla Jana Swóła otrzy­ma­ny z Jeleniej Góry. Fot. Arch. DZH

Na koniec czę­ści ofi­cjal­nej w gro­nie zapa­śni­ków powi­ta­no Ewę Zygmunt – pro­jek­tant­kę naszych znacz­ków pocz­to­wych. Przed kil­ko­ma mie­sią­ca­mi, zain­spi­ro­wa­ni przez dzia­ła­cza zapa­śni­cze­go i zapa­lo­ne­go fila­te­li­stę Edwarda Madejskiego, nawią­za­li­śmy współ­pra­cę z Ewą. Pomimo wie­lu obo­wiąz­ków nie odmó­wi­ła naszej pro­po­zy­cji i zna­la­zła czas, by zapro­jek­to­wać kil­ka serii znacz­ków. Uhonorowaliśmy w ten spo­sób dębic­kich boha­te­rów roku (Kazimierza Lipienia i Józefa Lipienia), olim­pij­czy­ków rodzi­mej sek­cji oraz ich tre­ne­rów. Ponadto dwa znacz­ki, jakie wyszły spod deski kre­ślar­skiej artyst­ki, tema­tycz­nie wią­za­ły się z wyda­niem pierw­sze­go tomu DZH.

Wszyscy zgro­ma­dze­ni doce­ni­li pra­cę Ewy Zygmunt grom­ki­mi bra­wa­mi. W imie­niu zapa­śni­czej spo­łecz­no­ści kwia­ty oraz pamiąt­ko­wy medal 70. lecia wrę­czył jej pre­zes Urbanik. W zamian otrzy­ma­li­śmy dekla­ra­cję goto­wo­ści do dal­szej pra­cy. Gdy tyl­ko w Dębicy poja­wią się nowi mistrzo­wie, może­my być pew­ni powsta­nia nowej serii znacz­ków! Zrealizowanie tej obiet­ni­cy wiel­ce ucie­szy­ło­by tak fila­te­li­stów, jak i dębi­czan i cały świat pol­skie­go spor­tu.

 

Janusz Urbanik (po lewej) prze­ka­zał kwia­ty i podzię­ko­wa­nia dla Ewy Zygmunt i Jana Swóła. Fot. Arch. DZH

Deklaracja Ewy Zygmunt może stać się czyn­ni­kiem mobi­li­zu­ją­cym do podej­mo­wa­nia wysił­ku i rezy­gna­cji z innych, mniej pożą­da­nych spo­łecz­nie spo­so­bów spę­dza­nia wol­ne­go cza­su. Droga do życio­we­go suk­ce­su roz­po­czy­na się od marzeń. Należy je tyl­ko wyzwo­lić. Sekcja w roku 70-lecia zro­bi­ła kolej­ny wiel­ki krok, aby posze­rzyć hory­zon­ty myśle­nia poprzez oddzia­ły­wa­nie na wyobraź­nię. Trzeba o tym mówić, trze­ba o tym pisać, żeby inni też zechcie­li to zauwa­żyć. Zdarzenia, któ­rych byli­śmy świad­ka­mi i któ­re jako redak­cja rela­cjo­nu­je­my, są pozy­tyw­ny­mi przy­kła­da­mi, moty­wa­to­ra­mi dla spo­łecz­ni­ków.

 

Ewa Zygmunt odbie­ra­ją­ca pamiąt­ko­wy medal 70-lecia sek­cji zapa­śni­czej z rąk J. Urbanika. Fot. Arch. DZH

Warto jesz­cze pod­kre­ślić, że każ­da oso­ba obec­na na wigi­lii otrzy­ma­ła pamiąt­ko­wą koper­tę ze znacz­ka­mi i kart­ka­mi. Pozwoliło im to, po pierw­sze, bli­żej zapo­znać się z efek­ta­mi pra­cy artyst­ki i z tą rzad­ko spo­ty­ka­ną już for­mą upa­mięt­nia­nia waż­nych ludzi i zda­rzeń, a po dru­gie, przy­go­to­wać wła­sne życze­nia i nadać je pocz­tą komuś bli­skie­mu, dzie­ląc się dobrem w tym okre­sie świą­tecz­no-nowo­rocz­nym.

Chętnych do zapo­zna­nia się z wni­kli­wym arty­ku­łem dot. histo­rii i funk­cji znacz­ków, zapra­sza­my do zakład­ki „Aktualności” i opra­co­wa­nia Zapasy na znacz­kach pocz­to­wych[8]. Edward Madejski pod­jął się już napi­sa­nia jego dru­giej czę­ści, w któ­rej bli­żej przyj­rzy się i oce­ni jubi­le­uszo­we znacz­ki oraz kart­ki Dębickich Zeszytów Historycznych. Te dru­gie powsta­wa­ły we współ­pra­cy z Drukarnią Cyfrową Zet.

 

Spotkanie wigi­lij­ne w zapa­śni­czej prze­wiąz­ce. Fot. Arch. DZH

 

Spotkanie wigi­lij­ne w zapa­śni­czej prze­wiąz­ce. Widok od stro­ny wej­ścia. Fot. Arch. DZH

Dalej spo­tka­nie trwa­ło do póź­nych godzin wie­czor­nych. Upłynęło, jak to bywa, na roz­mo­wach, nad­ra­bia­niu zale­gło­ści w kole­żeń­skich kon­tak­tach, dzie­le­niu się doświad­cze­nia­mi i na wspo­mi­na­niu. Kordialna, rodzin­na wręcz atmos­fe­ra towa­rzy­szy­ła tym wymia­nom. Spodziewamy się, że przy­by­li pod­trzy­ma­ją tę tra­dy­cję i chęt­nie powtó­rzą takie spo­tka­nie opłat­ko­we rów­nież za rok.

[1] Zob. L. Budzyński, Moja kocha­ne zapa­sy, [w:] Kolebka mistrzów – histo­ria dębic­kiej maty, M. Jędrusiak (red.), „Dębickie Zeszyty Historyczne” 2024, t. 1., s. 11–68.

[2] J. Swół, Drużynowe osią­gnię­cia senio­rów. Zawodnicy, dzia­ła­cze i tre­ne­rzy w okre­sie 70-lecia sek­cji zapa­śni­czej, [w:] Kolebka mistrzów – histo­ria dębic­kiej maty, M. Jędrusiak (red.), „Dębickie Zeszyty Historyczne” 2024, t. 1., s. 117–171.

[3] J. Swół, Minął 2024 rok, dobry rok, opu­bli­ko­wa­no 13.01.2025, https://zeszytydebickie.pl/2025/01/13/minal-2024-rok-dobry-rok/, dostęp 25.01.2025; J. Swół, Bez komen­ta­rza, cho­ciaż kry­tycz­nie, opu­bli­ko­wa­no 21.01.2025, https://zeszytydebickie.pl/2025/01/21/bez-komentarza-chociaz-krytycznie/, dostęp 25.01.2025.

[4] Więcej infor­ma­cji o gru­pie ini­cja­tyw­nej zamie­ści­my w kolej­nym tomie DZH.

[5] Co zain­te­re­so­wa­ny potwier­dził pod­czas roz­mo­wy 26.01.2025.

[6] G. Wieczorkiewicz, Mirosław Wieczorkiewicz — mistrz nad mistrza­mi, 12.12.2018, https://www.facebook.com/strimeo/videos/miros%C5%82aw-wieczorkiewicz-mistrz-nad-mistrzami/2225094357739750/, dostęp 25.01.2025.

[7] J. Grajcar, Odsłonięcie tabli­cy pamiąt­ko­wej bra­ci Lipieni w Jeleniej Górze – wyda­rze­nie z udzia­łem Józefa Lipienia i innych olim­pij­czy­ków. Srebrni meda­li­ści z Moskwy 1980. Zapasy, https://debica24.eu/artykul/bracia-lipienie-beda-n1248720, dostęp 25.01.2025.

[8] E. Madejski, Zapasy na znacz­kach pocz­to­wych, opu­bli­ko­wa­no 16.01.2025, https://zeszytydebickie.pl/2025/01/16/zapasy-na-znaczkach-pocztowych/, dostęp 25.01.2025.