Przyczynkiem do rozmowy jest wydarzenie, które ma związek z Rokiem Braci Kazimierza i Józefa Lipieniów oraz Rokiem Polskich Olimpijczyków. W 23 letnich i 24 zimowych igrzyskach olimpijskich wystąpiło łącznie 3012 polskich sportowców, zdobyli 321 medali: 79 złotych, 96 srebrnych i 146 brązowych. W gronie medalistów są sportowcy reprezentujący barwy dębickich klubów. Bogatym dorobkiem medalowym szczycą się zapaśnicy którzy zdobyli w sumie 4 medale (złoty, srebrny i 2 brązowe). W gronie medalistów są także piłkarz Aleksander Kłak (srebrny medal) oraz bokser Andrzej Rżany (brązowy medal).
Biorąc pod uwagę miasto oraz powiat mamy 13 olimpijczyków. Tak wynika z ekspozycji znajdującej się na ścianie holu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Dębicy. Są to: gimnastyczka Julia Wojciechowska (PTG”Sokół” w Dębicy, IO Berlin 1936); zapaśnicy KS „Wisłoka” Wacław Orłowski (Meksyk 1968), Jan Michalik (Meksyk 1968, Monachium 1972), Józef Lipień (Meksyk 1968, Monachium 1972, Montreal 1976, Moskwa 1980), Kazimierz Lipień (Monachium 1972, Montreal 1976, Moskwa 1980), Andrzej Skrzydlewski (Monachium 1972, Montreal 1976), Roman Wrocławski (Seul 1988), Ryszard Świerad (trener reprezentacji narodowej w stylu klasycznym, IO w Atlancie 1996, podczas których zawodnicy wywalczyli 5 medali, w tym 3 złote); bokser LKS „Igloopol” Andrzej Rżany (Barcelona 1992), w Sydney 2000 i Atlancie 2004 występował innych barwach klubowych; piłkarze LKS „Igloopol” Aleksander Kłak (Barcelona 1992) i Marek Bajor (Barcelona 1992, w tym czasie reprezentował inne barwy klubowe), kolarz Piotr Przydział (Sydney 2000, rozpoczynał karierę w ICC Straszęcin), siatkarz Rafał Buszek (Rio de Janeiro 2016, który mieszkał koło Dębicy).

Dom sportu MOSiR Dębica. Stała ekspozycja olimpijczyków. Fot. autora
9 lutego 2024 r. Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Dębica zainaugurowała obchody Roku Braci Kazimierza i Józefa Lipieniów oraz Roku Polskich Olimpijczyków wśród dzieci, które uczestniczyły w zajęciach w okresie ferii zimowych. Na ten temat ukazały się już informacje. Warto jednak dopytać o szczegóły, gdyż jesteśmy w początkowej fazie obchodów, a od każdego można się czegoś pożytecznego nauczyć. Pozytywne zmiany są zauważalne, ale o nich napiszemy innym razem.

Dębica 2024, Monika Rojek-Kałek. Fot. autora
Pani dyrektor, idąc na spotkanie miałem przygotowany plan rozmowy. Nie zakładałem, że rozmowę z Panią zacznę od przytoczenia powiedzenia, że po obejściu poznać gospodarza. Różnica pomiędzy tym co było kiedyś a jest obecnie, jest zauważalna.
Bardzo się cieszymy z takiego zagospodarowania tego miejsca. To efekt kilkuletnich zabiegów kierownika Galerii Sztuki w władz miasta. Dzisiaj przed wejściem do biblioteki mamy piękny ogród sztuki. Już obecnie dużo czytelników zauważa zmianę zagospodarowania tego terenu. Wiosną jak pojawi się trawa, miejsce to zyska na atrakcyjności. Ogród jest tak pomyślany, że będzie służył nie tylko wypoczynkowi. Planujemy w tym miejscu prowadzić zajęcia edukacyjne dla różnych grup wiekowych. Bibliotekę odwiedzają wycieczki z przedszkoli i szkół. Estetyka poprawia samopoczucie i zachęca do aktywności. Jak zrobi się ciepło, zazieleni się dookoła zmiany będą jeszcze bardziej widoczne.

Dębica (2024). Widok ogólny zagospodarowanego placu pomiędzy Galerią Sztuki a MiPBP. Fot. autora
Skąd środki oraz ile to kosztowało?
Środki zostały pozyskanie z funduszu norweskiego. Jest to specjalny fundusz pomocowy zorganizowany przez Norwegię, Islandię i Lichtenstein, dla nowych krajów UE, które dołączyły także do Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Fundusze te mają na celu zniwelować różnice ekonomiczne i społeczne między nowymi a starymi członkami wspólnoty. W śród celów wymienia się także zacieśnianie współpracy między państwami – darczyńcami a krajami korzystającymi z takiej pomocy. O te środki zabiegał Związek Gmin Dorzecza Wisłoki, którego miasto Dębica jest członkiem. Nasz projekt był najlepiej oceniony. Na jego realizację otrzymaliśmy 1 200 tys. złotych. Efekty są widoczne.

Współczesny widok na zagospodarowany teren oraz parking. Fot. autora
Może podzielić się Pani informacjami o planowaniu pracy i zadaniach Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Dębicy. Krótkie nawiązanie do efektów mile widziane?
Oczywiście, jeżeli na takie informacje jest zapotrzebowanie. Już z nazwy wynika, że łączymy zadania należące do miasta i powiatu. Jest to wynikiem porozumienia podpisanego przez Starostę i Burmistrza. Realizujemy zadania przewidziane dla samorządu terytorialnego na tych poziomach, które – ogólnie mówiąc – obejmują kulturę, edukację i czytelnictwo. To rozległy i wielowątkowy temat. Podejmujemy działania w mieście oraz współpracujemy z bibliotekami na terenie powiatu. W ramach takiej współpracy w ubiegłym roku przeprowadzonych było 6 szkoleń w których uczestniczyło 175 osób. Trzeba i należy uczyć się od najlepszych, celom takim podporządkowane są m. in. takie szkolenia.
Staramy dotrzeć do jak najliczniejszej rzeszy mieszkańców, stąd różne działania przez nas podejmowane. W 703 inicjatywach podejmowane przez bibliotekę uczestniczyło 24 212 osób. Nie sposób nawiązywać do wszystkich. Niektóre rokrocznie powtarzają się, jak np. Dzień Bibliotekarza, ale są także ważne wydarzenia związane ze świętami państwowymi, bądź o charakterze lokalnym; w tym także osoby, ważne rocznice oraz inne wydarzenia które wymagają upowszechnienia.

Uchwałą Rady Miejskiej w Dębicy rok 2024 ustanowiony został Rokiem Braci Kazimierza i Józefa Lipieniów, w 75. rocznicę ich urodzin. W lipcu 2023 r. Sejm RP ustanowił rok 2024 Rokiem Polskich Olimpijczyków. Dębica ma olimpijczyków, którzy zdobywali także medale; rozsławiali Dębicę i Polskę. Ma to odzwierciedlanie w naszych planach i działaniach.
Zanim powiem szerzej na ten temat, powiem że w naszym działaniu nie ma przypadku. Analizujemy potrzeby i możliwości, piszemy projekty i poszukujemy źródeł finansowania. Korzystamy z funduszy miasta, dotacji celowej powiatu, ale także ze środków Ministerstwa Kultury, Muzeum Historii Polski, Narodowego Centrum Kultury czy Instytutu Książki. To potwierdza że nasze działania są planowane i społecznie użyteczne.
Korzystam z okazji i nawiąże do efektów mierzonych wskaźnikami liczbowymi w 2023 roku. Liczba osób odwiedzających bibliotekę 48 883 (46 407 w r. 2022); zarejestrowano 6 134 czytelników (5 678), z czego aktywnych pozostawało 5 717 (5 337); liczba wypożyczeni na zewnątrz (książki i audiobooki) 157 686 (138 721); liczba wypożyczeń na miejscu (książki, czasopisma) 18 819 (17 521). Do biblioteki udało się pozyskać 4221 pozycji książkowych (3366) i 33 audiobooki (103); darczyńcy przekazali bibliotece 2 262 książki (1 670) i 19 audiobooki (103). Podejmowane przez nas działania wpłynęły na poprawę wskaźników w porównaniu do 2022 roku.
Dziękuję za podzielenie się tymi informacjami. Pytanie postawione zostało nie bez powodu. Do działalności kulturalnej niezbyt pasują zapasy. Skąd pomysł na tak wspaniałą imprezę dla tej grupy wiekowej?
Miło słyszeć, że nasze starania dały podstawę do takiej oceny. Edukacja na rzecz sportu jest potrzebna i może przybrać także taką postać, jak myśmy to zaplanowali. Wiadomo było już w lipcu 2023 r., że 2024 rok jest Rokiem Polskich Olimpijczyków. Kilkunastu olimpijczyków ma związki z powiatem. Już wówczas nasze myśli kierunkowane były na przypomnienie wspaniałego sukcesu Kazimierza Lipienia z Montrealu (1976) kiedy zdobył złoty medal. Pierwszy dla Polski. Uchwała Rady Miejskiej w Dębicy o ustanowieniu roku 2024 Rokiem Braci Kazimierza i Józefa Lipieniów, ukierunkowała nasze działania. Zapaśnicy rozsławiali Dębice w Polsce i na świecie, i takich ludzi należy uhonorować stosownie do ich osiągnięć sportowych. To odległa historia, ale pamięć o tych osobach i sukcesach należy przywracać. Ja osobiście podchodzę do takich osób z wielkim uznaniem i szacunkiem.
Moją rolą jako dyrektora jest przybliżanie tych sukcesów także tym najmłodszym. Bracia Lipieniowie osiągali wielkie sukcesy. To osoby bardzo skromne (chociaż Kazimierz już nie żyje). Wychowali swoich następców, którzy też należeli do czołowych zawodników w Polsce. Mieli także swoich wychowanków w Szwecji gdzie pracowali jako trenerzy. Wiedza o tych dokonaniach była dodatkowym bodźcem.

Dębica (9.02.2024). Walkę zapaśniczą poprzedza rozgrzewka. Spotkanie poprzedziło wprowadzenie Andrzeja Szczepanika, podczas którego przekazał uczestnikom wiele ciekawych informacji. Fot. MiPBP
Jako pracownicy biblioteki, dysponujemy umiejętnością diagnozowania potrzeb dla różnych grup wiekowych oraz doświadczeniem organizacyjnym. W stosunkowo krótkim czasie pomysł został zmaterializowany. Osoby odwiedzające czytelnię olimpijski akcent mogły zauważyć po zawieszaniu na korytarzu plansz z wizerunkami wybitnych sportowców i medalistów olimpijskich. Plansze wydrukowaliśmy ze środków własnych biblioteki. Nie były to wydatki, które bardzo nas obciążały.
Założyliśmy, że w okresie ferii zimowych, jeden dzień zajęć z dziećmi przebiegał będzie pod hasłem Niech zapłonie znicz. Wyobraźnia podpowiedziała resztę. Nawiązaliśmy kontakt z Panem Józefem Lipieniem, uzgodniliśmy termin spotkania (9.02.2024), w czytelni zgromadziliśmy eksponaty nawiązujące zapasów lub związane z tą dyscypliną sportu. Kłopoty zdrowotne wicemistrza olimpijskiego z Moskwy (1980) Józefa Lipienia, uniemożliwiły mu spotkanie się z dziećmi. W zastępstwie spotkał się z nimi wychowanek Pana Józefa Andrzej Szczepanik.

Dębica (9.02.2024). Monika Rojek-Kałek i Andrzej Szczepanik w otoczeniu uczestników spotkania. Fot. MiPBP
To było interesujące spotkanie. Mówię w oparciu o reakcję dzieci. W przystępny sposób dowiedziały się skąd się wzięły olimpiady, poznały przy tej okazji różne dyscypliny sportu. Była to doskonała okazja żeby przypomnieć historię sportu w Dębicy i powiedzieć o wybitnych sportowcach, nie tylko braciach Lipieniach, ale także o Janie Michaliku, Wacławie Orłowskim, Ryszardzie Świeradzie, Romanie Wrocławskim, Andrzeju Skrzydlewskim czy trenerze Czesławie Korzeniu.
Największe zainteresowanie koncentrowało się wokół Kazimierza i Józefa Lipieniów których sylwetki dzieci widziały na banerze. O swoich mistrzach bardzo ciekawie mówił ich wychowanek, wspomniany Andrzej Szczepanik. Dzieci dowiedziały się jak przebiega trening zapaśniczy i jak wygląda strój zapaśnika oraz na czym polega walka ale nie tylko. Miały okazję także dotknąć medal olimpijski który na tę okazję użyczył Pan Józef. Emocji było dużo, a do rzutów zapaśniczym manekinem ustawiła się duża kolejka, w tym także dziewczynki.

Pierwsza w życiu próba wykonania chwytu zapaśniczego (biodro za tułów). Chętnych nie brakowało. Fot. MiPBP

Próba wykonania rzutu przez ramię. Fot. MiPBP
Słucham wypowiedzi ze zdumieniem zastanawiając się skąd u Pani taki zasób wiedzy nie tylko o wynikach zapaśników, ale o pracy włożonej w ich osiągnięcie oraz korzyści płynących z uprawiania sportu. Czy uprawiała Pani zapasy?
Nie uprawiałam. Wiem, że ta dyscyplina sportu jest w zainteresowaniu dziewcząt czy też kobiet. Kiedyś byłam bardziej zaangażowana sportowo np. biegałam, skakałam w dal, dużo jeździłam na rowerze. Bardziej była to rekreacja aniżeli sportowy trening. Wiedza o dębickich zapaśnikach utrwaliła się, o rygorach związanych z treningiem oraz korzyściach dowiedziałam się z rozmów, m.in. z Panem Józefem Lipieniem i Andrzejem Szczepanikiem. Czytałam także na temat korzyści płynących z uprawiania sportu już po zakończeniu kariery sportowej.

To była emocjonująca walka chociaż na parkiecie a nie zapaśniczej macie. Fot. MiPBP

Ta walka nie została rozstrzygnięta. Emocji jednak nie brakowało. Fot. MiPBP
O co nie zapytałem Pani, a warte jest odnotowania?
Jak zakończyły się ferie, odwiedziłam Pana Józefa. Oczywiście złożyłam mu życzenia urodzinowe, była też okazja do złożenia podziękowań oraz do rozmowy na temat wychowanka (Andrzeja Szczepanika), który tak ciekawie mówił o zapasach. Owocem tego spotkania jest deklaracja Pana Józefa, że jak będzie cieplej – może w maju – przybędzie na spotkanie otwarte w MiPBP. Może to być np. w tygodniu bibliotekarskim. Spotkania na żywo mają swoją specyfikę oraz atmosferę utrwalającą się w szczególny sposób w pamięci. To będzie ciekawe nawiązanie do minionej historii i świetności dębickich zapasów.
Dziękuję za rozmowę i podzielenie się ciekawymi informacjami.
Rozmawiał Jan Swół