Menu close

W Roku Polskich Olimpijczyków. Nostalgicznie o kolarstwie w Dębicy i nie tylko…

Ewa Smoleń

 

W 1955 roku pomysł utwo­rze­nia sek­cji kolar­skiej zro­dził się w gło­wach Stanisława Dzioka, Henryka Łuczki, Edwarda Kłęka i Stanisława Żabickiego. W roku 1957 sek­cja zosta­ła ofi­cjal­nie zare­je­stro­wa­na w Rzeszowskim Okręgowym Związku Kolarskim pod nazwą Klub Kolarski Wisłoka.

35 lat ist­nie­nia sek­cji to pasma wie­lu suk­ce­sów. Nie do uwie­rze­nia jest fakt, iż sek­cja zosta­ła roz­wią­za­na w chwi­li gdy zawod­ni­cy Klubu Sportowego Wisłoka byli naj­lep­szą dru­ży­ną w Polsce w kate­go­rii junio­rów, a Andrzej Barszcz się­gnął po zło­to Mistrzostw Polski w indy­wi­du­al­nej jeź­dzie na czas. Cóż… kło­po­ty finan­so­we klu­bu, nie zro­zu­mie­nie spor­tu wśród ludzi na szczy­tach wła­dzy lokal­nej, jak może­my zauwa­żyć ist­nie­ją i dzi­siaj.

 

Fot. Powitanie zwy­cięz­cy bał­tyc­kie­go wyści­gu przy­jaź­ni Stanisława Czaji, Dębica 1975 rok, źró­dło: Archiwum pry­wat­ne Adama Smolenia

 

O korzy­ściach jakie przy­no­si upra­wia­nie spor­tu moż­na by pisać w nie­skoń­czo­ność. Treningi wpły­wa­ją pozy­tyw­nie zarów­no na zdro­wie fizycz­ne jak i psy­chicz­ne. Sport to rów­nież kształ­to­wa­nie cha­rak­te­ru, nauka samo­dy­scy­pli­ny, sys­te­ma­tycz­no­ści. Sport to tak­że zna­jo­mo­ści i przy­jaź­nie na dłu­gie lata. Dębiccy kola­rze i dzia­ła­cze do dnia dzi­siej­sze­go utrzy­mu­ją z sobą kon­takt, spo­ty­ka­ją się przy róż­nych oka­zjach, pie­lę­gnu­ją wspo­mnie­nia zwią­za­ne z kolar­stwem.

Dębickie kolar­stwo nie ma na dzień dzi­siej­szy swo­jej mono­gra­fii, lecz nie­ba­wem ule­gnie to zmia­nie. Bogata histo­ria dębic­kich cykli­stów nie­wąt­pli­wie zasłu­gu­je na publi­ka­cję, aby dotrzeć do szer­sze­go gro­na i nie dać o sobie zapo­mnieć potom­nym. Prace nad książ­ką trwa­ją, gro­ma­dzo­ne są mate­ria­ły, foto­gra­fie oraz wspo­mnie­nia żyją­cych dzia­ła­czy oraz zawod­ni­ków, tego wyzwa­nia pod­jął się Adam Smoleń. W tym miej­scu zachę­cam wszyst­kich mają­cych w swo­ich archi­wach domo­wych mate­ria­ły doty­czą­ce dębic­kie­go kolar­stwa do współ­pra­cy.

 

Fot. Mistrzostwa Polski, Nysa 1990, źró­dło: Archiwum pry­wat­ne Adama Smolenia

 

Fot. Od lewej: Rajmund Pawęzka, Adrian Gągała, Piotr Przydział (olim­pij­czyk ‑Sydney 2000), Grzegorz Świętoń. Źródło: Archiwum pry­wat­ne Adama Smolenia

 

Środowisko kolar­skie zare­ago­wa­ło na ini­cja­ty­wę powo­ła­nia Komitetu Obchodów 2024 Roku Polskich Olimpijczyków w Dębicy, w koń­cu olim­pij­czy­ka­mi byli klu­bo­wi kole­dzy z „Wisłoki”. Warto przy­po­mnieć, że w zło­tych cza­sach dębic­kich zapa­sów mia­sto nie było koja­rzo­ne z prze­my­słem gumo­wym i opo­na­mi a wła­śnie z zapa­sa­mi, do tego stop­nia, że o Dębicy mówio­no mek­ka pol­skich zapa­sów czy też sto­li­ca pol­skich zapa­sów. Chcą przy­po­mnieć tak­że o kole­dze i olim­pij­czy­ku (Sydney 2000) z pobli­skie­go Straszęcina. Piotr Przydział roz­po­czy­nał karie­rę w ICC Straszęcin.

2024 to Rok Polskich Olimpijczyków w Dębicy obcho­dzo­ny jest przede wszyst­kim jako Rok Braci Kazimierza i Józefa Lipieniów… Obchodzony to na ten moment zbyt wynio­słe i wyszu­ka­ne sło­wo.

Za przy­kład uho­no­ro­wa­nia i uczcze­nia pamię­ci o swo­im olim­pij­czy­ku chcia­ła­bym podać małe liczą­ce nie­wie­le ponad 20 tysię­cy miesz­kań­ców, malow­ni­cze mia­stecz­ko w woje­wódz­twie opol­skim, mia­no­wi­cie Prudnik. Władze tego mia­sta nie potrze­bo­wa­ły cze­kać na pod­ję­cie uchwa­ły w Sejmie, aby god­nie doce­nić swo­je­go olim­pij­czy­ka kola­rza Stanisława Szozdę-wybit­ną postać pol­skie­go kolar­stwa. W mie­ście znaj­du­ję się:

  • Rondo im. Stanisława Szozdy,
  • Monument wyko­na­ny z brą­zu przed­sta­wia­ją­cy syl­wet­kę Stanisława Szozdy wraz z rowe­rem,
  • Pomnik z odle­wem syl­wet­ki kola­rza z napi­sem „Tutaj roz­po­czął swą podróż. Pozostawił trwa­ły ślad w histo­rii kolar­stwa Stanisław Szozda”, na tabli­cy zosta­ły umiesz­czo­ne nie­któ­re z Jego osią­gnięć spor­to­wych
  • wysta­wa sta­ła w Muzeum Ziemi Prudnickiej pt. „Stanisław Szozda-krót­ka histo­ria wiel­kie­go suk­ce­su”
  • ponad­to co roku orga­ni­zo­wa­ny jest Memoriał im. Stanisława Szozdy (kry­te­rium ulicz­ne).

W tym sta­nie rze­czy, nie zacho­dzi potrze­ba szer­sze­go uza­sad­nia­nia oce­ny, że Prudniku pamięć o olim­pij­czy­ku jest god­na olim­pij­czy­ka.

Cudowni bliź­nia­cy z Dębicy Kazimierz i Józef Lipień rów­nież pozo­sta­wi­li trwa­ły ślad w histo­rii zapa­sów… a jaki ślad pozo­sta­wi mia­sto Dębica w hoł­dzie tym wybit­nym zapa­śni­kom któ­rych to rok obcho­dzi­my?

 

Fot. Monument Stanisława Szozdy w Prudniku. Źródło: https://nto.pl/stanislaw-szozda-wybitny-kolarz-ma-swoj-pomnik-w-prudniku/ga/c1-15812418/zd/51984270

 

Fot. Monument Stanisława Szozdy w Prudniku. Źródło: https://nto.pl/stanislaw-szozda-wybitny-kolarz-ma-swoj-pomnik-w-prudniku/ga/c1-15812418/zd/51983742

 

Fot. Pomnik przed cmen­ta­rzem w Prudniku, w któ­rym znaj­du­je się reli­kwiarz z pro­cha­mi Stanisława Szozdy. Źródło:  https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Pomnik_Stanis%C5%82awa_Szozdy_nr_1_w_Prudniku#/media/File:Pomnik_Stanis%C5%82awa_Szozdy_przed_cmentarzem_w_Prudniku.jpg