Menu close

W Dębicy na Podkarpaciu powiało optymizmem.
Rok 2024 ma być poświęcony „Złotym Bliźniętom”!

Dębica w latach sie­dem­dzie­sią­tych ubie­głe­go wie­ku nazy­wa­na była sto­li­cą pol­skich zapa­sów. Lecz suk­ce­sy spor­to­we na zapa­śni­czych are­nach świa­ta: Wacława Orłowskiego, Kazimierza Lipienia, Andrzeja Skrzydlewskiego, Jana Michalika, Józefa Lipniewicza, Józefa Lipienia, Ryszarda Świerada, Romana Wrocławskiego, Wiesława Kucińskiego, Andrzeja Tomaszewskiego, to histo­ria dość odle­gła. To rów­nież histo­ria smut­na z wie­lu powo­dów. Pierwszy z wymie­nio­nych meda­li­stów, W. Orłowski, zdo­był w 1967 roku brą­zo­wy medal mistrzostw świa­ta dla KS „Wisłoka”. Listę meda­li­stów zamy­ka A. Tomaszewski, któ­ry zdo­był brą­zo­wy medal w Teheranie w 1996 r. Dziesięciu dębic­kich atle­tów zdo­by­ło łącz­nie 40 meda­li: 21 na mistrzo­stwach świa­ta; 15 na mistrzo­stwach Europy; 4 pod­czas Igrzysk Olimpijskich. Pierwszym w histo­rii pol­skie­go zapa­śnic­twa, zło­tym meda­li­stą IO w Montrealu (1976) został Kazimierz Lipień. Wiele wody upły­nie w Wisłoce, zanim w Dębicy powsta­ną warun­ki pozwa­la­ją­ce wzbo­ga­cić doro­bek meda­lo­wy klu­bu. Brak zaple­cza spor­to­we­go to tyl­ko jeden z powo­dów.

Mistrz olim­pij­ski Kazimierz Lipień. Fot. A. Łokaj, PBC

 Ocalić od zapo­mnie­nia

W książ­ce pt. Dębickie zapa­sy (2017) auto­rzy (P. Krysiak, S. Jodłowski) opi­sa­li lata świet­no­ści sek­cji zapa­śni­czej KS „Wisłoka”. Historia zaprze­pasz­cze­nia tego dorob­ku cze­ka na pil­ne opra­co­wa­nie. Jeszcze moż­na dotrzeć do osób, któ­re pozby­wa­ły się klu­bo­we­go mająt­ku! Czas prze­mi­ja, refor­ma­to­rzy i uzdro­wi­cie­le klu­bo­wi odcho­dzą, a doku­men­ta­cji klu­bo­wej jest coraz mniej. W sek­cjach klu­czo­wych, żywot­nych z per­spek­ty­wy histo­rii KS „Wisłoka” bra­ku­je jej nie­kie­dy zupeł­nie. Klub został prze­ję­ty w 2007 r. przez gmi­nę mia­sto Dębica, lecz co się dzie­je z doku­men­ta­cją klu­bu, pamiąt­ka­mi i spor­to­wy­mi tro­fe­ami, jest poza zain­te­re­so­wa­niem władz mia­sta. Czesław Korzeń, zawod­nik, tre­ner, dzia­łacz klu­bo­wy, przed­się­bior­ca i spo­łecz­nik two­rzy Izbę Pamięci za wła­sne pie­nią­dze. To dość zasta­na­wia­ją­ce; bur­mistrz mia­sta Dębica Mariusz Szewczyk pomoc dekla­ru­je, a z jakiś powo­dów Cz. Korzeń z tej pomo­cy nie korzy­sta. Ponieważ z tytu­łu wyni­ka opty­mizm, pora zmie­rzać do sed­na wypo­wie­dzi.

Współautor książ­ki przy­to­czo­nej na wstę­pie, Stanisław Jodłowski, doszedł do wnio­sku, że oso­bę Kazimierza Lipienia nale­ży upa­mięt­nić w spo­sób szcze­gól­ny. Pomysł uzy­skał sze­ro­ką apro­ba­tę. Pojawił się inwe­stor, któ­ry pokrył kosz­ty wyko­na­nia tabli­cy, zna­leź­li się miesz­kań­cy Dębicy, któ­rzy zade­kla­ro­wa­li pomoc. Grupa ini­cja­tyw­na podzie­li­ła się pomy­słem z bur­mi­strzem mia­sta Dębica Mariuszem Szewczykiem 5 listo­pa­da 2021 r.

Ażeby nie wpi­sy­wać się w rolę arbi­tra, ade­kwat­ne będzie napi­sa­nie, że wło­darz pomysł przy­jął do wia­do­mo­ści. Odbyło się tak­że dru­gie spo­tka­nie w tej samej spra­wie, tak­że w miej­scu urzę­do­wa­nia bur­mi­strza (21.04.2022). Oczywiście ze wspo­mnia­nym bur­mi­strzem. W czerw­cu 2022 r. tabli­ca już wisia­ła. Przygotowania do jej uro­czy­ste­go odsło­nię­cia trwa­ły już od kil­ku mie­się­cy. Poseł Kazimierz Moskal odwie­dzał gabi­ne­ty mini­ste­rial­ne w Warszawie. Zanosiło się na wyda­rze­nie, o któ­rym będzie mówio­ne nie tyl­ko w Polsce, ale tak­że poza jej gra­ni­ca­mi z uzna­niem, a może nawet podzi­wem. Tak jak mówio­no w 1972 r., kie­dy Jan Michalik zdo­był tytuł mistrza Europy, a Kazimierz Lipień z IO w Monachium powró­cił z brą­zo­wym meda­lem. W 1973 r. zawod­ni­cy z KS „Wisłoka” poło­ży­li świat na łopat­ki. Z mistrzostw świa­ta z Teheranu powró­ci­li z tytu­ła­mi mistrzów świa­ta (Józef Lipień, Kazimierz Lipień), tytu­ła­mi wice­mi­strzow­ski­mi (Jan Michalik, Ryszard Świerad). Brązowy medal wywal­czył Andrzej Skrzydlewski.

Ponadto był to suk­ces Polski w wymia­rze sym­bo­licz­nym. W Teheranie, gdzie w 1943 r. roz­po­czę­ty został etap „sowiec­kiej oku­pa­cji”, na cały świat roz­le­gły się dźwię­ki Mazurka Dąbrowskiego. Jak gdy­by na prze­kór świa­to­wym mocar­stwom zabrzmiał nie radziec­ki, lecz pol­ski hymn. Ale nie się­gaj­my w tak odle­głą histo­rię. Nawiązując do tego zmie­rza­łem do wyka­za­nia, że zapa­śni­cy roz­sła­wia­li Polskę i Dębicę. Tego nikt nie jest w sta­nie zmie­nić, cho­ciaż w okre­sie trzech dzie­się­cio­le­ci zro­bio­no bar­dzo wie­le, aże­by suk­ce­sy te mar­gi­na­li­zo­wać. Sport ma tak­że wymiar patrio­tycz­ny i spo­łecz­ny. W Dębicy były oso­by, któ­re mia­ły tego świa­do­mość (Zob. np. Wychowania fizycz­ne i sport szkol­ny na zie­mi tar­now­skiej w latach 1945–1989, A. Kozubal, P. Król). To temat na przy­szłość.

Z powo­du trud­no­ści w usta­le­niu komu oraz w jakim stop­niu pamięć zawo­dzi – w związ­ku ze zde­mon­to­wa­niem tabli­cy – naj­le­piej odwo­łać się do naj­istot­niej­szych fak­tów wpi­su­ją­cych się w jej histo­rię. Ta pły­ta poświę­co­na Kazimierzowi Lipieniowi mia­ła upa­mięt­niać pierw­sze­go meda­li­stę olim­pij­skie­go w Dębicy z 1972 r. (Monachium), pierw­sze­go w Polsce zło­te­go meda­li­stę IO w Montrealu (1976), „Zapaśnika Stulecia PZZ” oraz inne spor­to­we doko­na­nia Lipienia.

Grupa robo­cza pod kie­run­kiem Józefa Sieradzkiego – prze­wod­ni­czą­ce­go Rady Miejskiej w Dębicy – w skła­dzie któ­rej zna­lazł się Piotr Miłosz (nauczy­ciel z dębic­kie­go „Mechanika” i przez pewien czas dyrek­tor KS „Wisłoka”) oraz dwóch spe­cja­li­stów od robót pre­cy­zyj­nych 15 czerw­ca 2022 r. wywier­ci­ła otwo­ry i zamo­co­wa­ła śru­by w ścia­nie. Tydzień póź­niej (22.06.2022) w godzi­nach połu­dnio­wych, w budyn­ku Urzędu Miasta, w miej­scu uzgod­nio­nym wcze­śniej tabli­ca już wisia­ła.

Tablica po jej zamon­to­wa­niu. Stoją Paweł Miłosz (po lewej), Józef Sieradzki (po pra­wej). Fot. dzię­ki uprzej­mo­ści P. Miłosza.

W dzień po zawie­sze­niu tabli­ca wywo­ła­ła kon­ster­na­cję u jed­ne­go z wpły­wo­wych inte­re­san­tów przy­by­łych do urzę­du w ofi­cjal­nych spra­wach. Nie zło­żo­no żad­nej ofi­cjal­nej skar­gi, lecz fak­tem nie budzą­cym wąt­pli­wo­ści jest, że zastęp­ca bur­mi­strza mia­sta Maciej Małozięć wydał pole­ce­nie jej zde­mon­to­wa­nia. I tak też się sta­ło. Kilkanaście godzin po jej zawie­sze­niu! Dlaczego nastą­pi­ło to tak pręd­ko? Zaistniały ku temu powo­dy, co wyni­ka z infor­ma­cji pra­so­wych. Brak jed­nak prze­ko­ny­wu­ją­cych argu­men­tów sto­ją­cych za taką decy­zją. Zaskoczenie osób bez­po­śred­nio zaan­ga­żo­wa­nych w jej mon­taż było rów­nie ogrom­ne. Koniec przy­ta­cza­nia fak­tów.

Optymizm? Z jakie­go powo­du?

Lokalny tygo­dnik uka­zu­ją­cy się w Dębicy, na pierw­szej stro­nie poin­for­mo­wał: „Rok 2024 w Dębicy rokiem bra­ci Lipieni” i odsy­ła do wła­ści­we­go tek­stu. Okazją do ogło­sze­nia kolej­ne­go roku rokiem bra­ci Lipieni będzie 75. rocz­ni­ca ich uro­dzin. Rozmowy doty­czą­ce wdro­że­nia tych pla­nów są bar­dzo zaawan­so­wa­ne, napi­sa­no. Ostateczna decy­zja ma zapaść w grud­niu, pod­czas jed­nej z sesji Rady Miejskiej. Wówczas ogło­szo­ny zosta­nie plan imprez, przez któ­re uczcze­ni zosta­ną naj­bar­dziej uty­tu­ło­wa­ni dębic­cy zapa­śni­cy. Miejmy nadzie­ję, że nie tyl­ko o meda­lach będzie mowa.

Sport to nie tyl­ko meda­le. Częstokroć nie zauwa­ża się wyni­ka­ją­cych zeń spo­łecz­nych korzy­ści, a jak­że czę­sto się je mar­gi­na­li­zu­je. Może docze­ka­my się, że w ramach zapo­wie­dzia­ne­go roku, z oka­zji zare­je­stro­wa­nia sek­cji zapa­śni­czej KS „Wisłoka” (1954) wła­dze mia­sta zor­ga­ni­zu­ją kon­fe­ren­cję nauko­wą? 70 lat to tak­że jubi­le­usz. Konferencja mogła­by podob­nie przy­słu­żyć się pro­mo­cji mia­sta oraz sta­no­wi­ła­by spo­sob­ność do eks­po­no­wa­nia histo­rycz­nych suk­ce­sów.

XV memo­riał któ­ry odbył się 29.09.2023 r. to tak­że powód do umiar­ko­wa­ne­go opty­mi­zmu

O „Złotych Bliźniętach” zdań kil­ka

Piszą o nich w ency­klo­pe­diach, por­ta­lach Internetowych, książ­kach, bro­szu­rach oraz gaze­tach, cze­mu nie moż­na się dzi­wić. Złotymi bliź­nię­ta­mi zosta­li nazwa­ni przez redak­to­ra Bogdana Tuszyńskiego. Ich życie oraz spor­to­we karie­ry opi­sy­wa­ne były tak­że w pra­cach licen­cjac­kich i magi­ster­skich. I odkry­wać ich nale­ży dalej, bo suk­ce­sy ich oraz innych dębic­kich zapa­śni­ków, jak sta­re wino, zysku­ją na war­to­ści. Zechciejmy je tyl­ko zauwa­żyć, pomóż­my je zauwa­żyć innym, a przede wszyst­kim mło­de­mu poko­le­niu.

Wiele papie­ru poświę­co­no na opi­sa­nie karier spor­to­wych i innych wyda­rzeń z życia bra­ci Lipieni. Jeden z roz­mów­ców auto­ra, zna­ją­cy ich dosko­na­le, powie­dział, że „Józek z Kazkiem uro­dzi­li się, aże­by być naj­lep­szy­mi zawod­ni­ka­mi na świe­cie”. Faktycznie ich meda­lo­wy doro­bek jest impo­nu­ją­cy.

Kazimierz Lipień zdo­był łącz­nie 14 meda­li na mistrzo­stwach mię­dzy­na­ro­do­wych; 12 tytu­łów mistrza Polski senio­rów, 1 wice­mi­strza i 1 brą­zo­wy medal. Na mar­gi­ne­sie nale­ży zauwa­żyć błąd w licz­bie zdo­by­tych meda­li wid­nie­ją­cy w Wikipedii (nie uję­to zło­te­go meda­lu na ME w Leningradzie, w 1976 r.)

Józef Lipień zdo­był 5 meda­li mistrzostw mię­dzy­na­ro­do­wych (w tym srebr­ny medal olim­pij­ski); 9 tytu­łów mistrza Polski, 3 wice­mi­strza i 1 brą­zo­wy medal.

Bracia bliź­nia­cy uro­dzi­li się 6 lute­go 1949 r. Kazimierz zmarł 12 listo­pa­da 2005 r. w Nowym Jorku. Pochowany został na jed­nym z cmen­ta­rzy komu­nal­nych w Dębicy.

Józef Lipień miesz­ka w Dębicy. Należy mieć nadzie­ję, że świę­tu­jąc 75 uro­dzi­ny docze­ka się uho­no­ro­wa­nia bra­ta tabli­cą pamiąt­ko­wą w miej­scu, gdzie zawi­sła już w czerw­cu 2022 r. W suk­ce­sach bra­ta miał prze­cież nie­kwe­stio­no­wa­ny udział.

Jan Swół